Papierkowa robota.

Wydawało mi się, że żyjemy w erze cyfrowej. Jednak czasami nawet świat cyfrowy potrafi zaskakiwać. Z pewnością wielu użytkowników internetu nie posiadających bloga czy strony internetowej nie miało styczności z czymś takim jak hosting, rejestracja domeny, utrzymanie itd. Nic dziwnego, dla użytkownika nie ma to znaczenia, gdyż ten wpisuje adres w wyszukiwarkę i zagląda do interesującego go serwisu. Proste.

Jednak z drugiej strony wygląda to inaczej. Oski Group posiada wiele serwisów, stron www, e-commerce, które są zamieszczone w internecie. Można do nich w prostu sposób dotrzeć. Jako, że jestem zwolennikiem ułatwiania pracy, czyli wszystko powinno odbywać się w sposób prosty, w miarę możliwości automatyczny i powinno dawać mi możliwość łatwej pracy. To jak się przekonałem nie zawsze tak jest.

Słowem wstępu dodam tylko, że domena jak np. www.oskigroup.com może być zarejestrowana w firmie X, serwer, na którym znajdują się strony www, czyli to na co teraz patrzysz mogą znajdować się w firmie Y, a mail, którego za chwilę do mnie wyślesz może dotrzeć na serwer znajdujący się w firmie Z. Czyli jeden adres, trzy niezależne od siebie miejsca. Można oczywiście wszystko posiadać w jednej firmie, czyli adres www, server na stronę i serwer pocztowy. Moje rozwiązanie w kilku przypadkach to wybór właśnie trzech partnerów, czyli X Y Z.

Obecnie staram się połączyć usługi w jedno miejsce i korzystać z rozwiązań, których do tej pory nie używałem, a mimo wszystko za nie płacę lub mam już w pakiecie. Jak chociażby Google Suite, które oferuje mi różne rozwiązania. Postanowiłem przenieść domenę do Google aby połączyć wszystkie usługi w jedną i mieć pełną integrację. 

Zwróciłem się do mojego obecnego rejestratora domeny z prośbą o przesłanie kodu Authinfo, czyli kodu umożliwiającego przeniesienie domeny. W odpowiedzi uzyskałem pytanie dlaczego chcę zrezygnować, przecież posiadają najniższe ceny na rynku oraz informację, że powinienem rozważyć przeniesienie do nich hostingu www, gdyż ich oferta jest korzystniejsza od tej z jakiej korzystam aktualnie. W mailu znalazłem zał załącznik, który był dla mnie sporym zaskoczeniem.

Mamy rok 2018, a w zasadzie już 2019 puka do drzwi, a ja muszę wypełnić papierowy formularz, zamieścić dokumenty typu:

[...] skany dwóch różnych dokumentów z listy 1 lub opcjonalnie jeden skan dokumentu z listy 2. Lista 1 - prawo jazdy, rachunek za usługi komunalne (prąd, woda, gaz), rachunek za usługi telekomunikacyjne (telewizja, dostęp do Internetu, telefon), karta stałego klienta, legitymacja szkolna, studencka, ubezpieczeniowa, członkowska, zawodowa, ubezpieczenie zdrowotne, karta biblioteczna, świadectwo pracy,  książeczka wojskowa; [...]

lub w przypadku firmy:

[...] dokument tożsamości z zamazanymi danymi wrażliwymi : dowód osobisty, paszport, dokument pobytu dla cudzoziemców, książeczka żeglarska; 

– dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą 

– kopię wpisu do rejestru działalności gospodarczej; 

– dla spółek cywilnych

– kopię umowy spółki cywilnej, kopię nadania numeru NIP oraz REGON; 

– dla spółek handlowych 

– kopię aktualnego odpisu KRS; 

– dla stowarzyszeń, organizacji społecznych i zawodowych, fundacji ZOZ 

– kopię aktualnego odpisu KRS; 

– dla innych podmiotów, w tym podmiotów prawa publicznego 

– odpowiednie dokumenty, z których wynika umocowanie do reprezentowania podmiotu publicznego w przedmiotowym zakresie oraz kopia aktualnego odpisu z odpowiedniego rejestru. Ponadto, w przypadkach niejasności związanych ze sposobem reprezentacji Abonenta, zastrzegamy sobie prawo do żądania dostarczenia dodatkowych dokumentów [...]

Co najważniejsze, podpis i pieczątka.

W ciągu 2 dni powinienem otrzymać kod Authinfo aby przenieść domenę.

Wybaczcie moje zaskoczenie, ale takie dokumenty nie były wymagane kiedy rejestrowałem domenę, takie dokumenty nie były wymagane nawet jak opłacałem domeny. Takich dokumentów nie wymagał ode mnie żaden inny rejestrator, OVH, Godaddy, A2Hosting i inne w których miałem zarejestrowane domeny, czy korzystałem z ich usług.

Pieczątka? To też mnie zaskoczyło, nie używałem pieczątki z 10 lat, moja firma nigdy takowej nie posiadała, to jakaś paranoja, że w dzisiejszych czasach trzeba wypełniać długopisem formularze, skanować i wysyłać na adres e-mail z cała serią innych papierów. Nie wiem czy rozumienie ten kontekst. Otrzymuję drogą elektroniczną papirologię do wypełnienia, aby ja następnie skanować i odesłać e-mailem.

Mój dostawca ma firmę w miejscowości Śmieszkowo, ale tu nie ma nic do śmiechu. Nie wiem jak wygląda ta kwestia u innych polskich dostawców, ale zagraniczne firmy dostarczają kod w kilka sekund po tum jak poproszę o udostępnienie drogą elektroniczną czy to na maila czy bezpośrednio na portalu w którym zarządzam wykupionymi usługami.