• Przejść na swoje.




    Przejść na tzw. swoje, własna firma, być panem własnego życia. Przecież teraz czujecie się niewolnikami systemu, który gnębi was i wysysa ostatnie siły. Kiedy już zostaniecie szefami swojej własnej firmy będziecie mogli podróżować, odwiedzać wszystkie możliwe miejsca na ziemi i wreszcie być szczęśliwymi.

    Niestety to co kochanie nie koniecznie przyniesie wam na tyle zysku aby móc spełniać wszystkie zachcianki. Zacznijmy od tego, że rezygnacja z obecnej pracy aby zacząć własną przygodę z biznesem jest jak wejście do klatki z zawodnikiem MMA, który daje wam ostry wycisk. Następnego dnia wracacie i prosicie o więcej.

    Często zdarza się tak, że rzucacie pracę, której nienawidzicie, aby robić to co kochacie, jednak na końcu nienawidzicie to co robicie bo wychodzi na to, że nie macie pieniędzy na pokrycie normalnych kosztów działalności, nie wspominając o pokryciu kosztów życia. Dodatkowo jeszcze pracownicy, współpracownicy, partnerzy handlowi i cała reszta. Dostawcach, których musicie opłacić, klienci, którzy nie regulują w terminie płatności. W końcu dochodzicie do wniosku, że nie lubicie tego co robicie i wcześniej było lepiej.

    Uważam, że wiele osób nigdy nie powinno rozpoczynać przygody z własną działalnością, własnym biznesem. Zwłaszcza ci, którzy uważają, że:
    - własna firma to trudna sprawa,
    - jest straszna biurokracja i nie dadzą sobie z nią rady,
    - nie mają pieniędzy i nie wiedzą jak je pozyskać,
    - tylko osoby z polecenia mogą odnieść sukces w ważnych sektorach,
    - podatki są wysokie
    i cała masa innych wątpliwości jaka towarzyszy przy myśleniu o własnej firmie.

    Jeśli takie są problemy na starcie to co się wydarzy, gdy przytrafi się prawdziwy problem w firmie?

    Prawdziwym problemem właściciela firmy powinien być produkt lub usługa. Stworzenie odpowiedniego produktu lub usługi. Znalezienie klientów, przekonanie klientów do własnego produktu lub usługi.

    Kolejne osoby, które nie powinny pchać się we własny biznes to te, które myślą, że zmiana kraju działalności rozwiąże wszystkie problemy. Bo za granicą są niższe podatki, tam urzędnicy są mili, dobrzy, pomagają. To straszna ignorancja. Jestem przekonany, że nawet w kraju, gdzie podatek byłby na poziomie 0.1% to też by narzekali, że u nich jest tak źle, bo mają 0.1% podatku do zapłacenia.

    Kolejna grupa osób, która nie powinna przejść na swoje, to ci, którzy myślą, że będąc na swoim mają pewną i spokojną pracę. Nie, własna firma to nie jest pewna praca. Dzisiaj jesteś, jutro przychodzi konkurencja i zabiera część rynku, bo zrobili lepszy produkt, usługę i leżysz. Jeśli nie masz alternatywnych produktów i usług, aby odeprzeć konkurencję to niestety leżysz.

    Od czego można dzisiaj zacząć?

    Po pierwsze, jeśli nie posiadacie dużego portfela z pieniędzmi, które pozwolą zabezpieczyć rok życia i działalności, to nie rzucajcie pracy. Zacznijcie od eksperymentów i małymi kroczkami dążcie do celu. Bo chyba takowy macie?

    Zacznijcie małymi kroczkami, stwórzcie swoją markę czy brand jak się przyjęło mówić. W jaki sposób? Zacznijcie tworzyć treści, pisane, wideo. Twórzcie je regularnie dajcie się poznać, wasze zainteresowania, przekażcie wiedzę, dzięki której poznają was ludzie i staną się potencjalnymi klientami.
    Jeśli możecie zaoferować coś waszym klientom, stwórzcie ofertę. Przykładowo, potraficie grać na pianinie, grać w tenisa. Wystarczy prosta strona internetowa, zamieście kilka waszych filmów, informacje kontaktowe, wydajcie 100 - 200 zło na reklamę na Facebooku i sprawa załatwiona. Proste? Nie? Jak to zrobić?
    Nie powiem dokładnie ze szczegółami jak, gdyż wszystko zależy od branży, ale jeśli możecie uczyć gry na fortepianie czy pianinie to tworząc prostą stronę www, w formie wizytówki wrzucicie tam materiały jak gracie, możecie stworzyć mini kurs, podstawy i płatną wersję rozbudowaną.
    Jeśli chcecie udzielać lekcji gry w domu to podajcie namiary na siebie po czym zainwestujcie wspomniane 100 - 200 zł na reklamę na FB.
    Umiecie programować? Tworzyć np skórki dla Wordpressa? Możecie tworzyć i sprzedawać poprzez znane platformy, Fiverr, Codecanyon itp.
    Małymi kroczkami, tak aby w przypadku upadku nie bolało.

    Oczywiście nie mam nic przeciwko rzuceniu się od razu na głęboką wodę. Wiele osób tak zrobiło, niektórzy przetrwali o innych się już nie pamięta. Wszystko jest kwestią charakteru. Ja byłem tym co się rzucił na głęboką wodę i trochę mnie podtopiło. Przetrwałem, ale było bardzo ciężko. Powiedzmy, że wchodziłem do wspomnianej klatki z zawodnikiem MMA wielokrotnie.

    Jaki wniosek wyciągnąłem z tego podtapiania?

    Nie osiągniecie sukcesu od razu, wasza praca nie będzie tą wymarzoną od pierwszego dnia. Małymi kroczkami musicie zbudować to o czym marzycie. Korzystając z możliwości jakie po drodze się nadarzą, z kontaktów jakie poznacie w trakcie tej podróży do wymarzonego celu. Nie staniecie się z dnia na dzień Richardem Bransonem. Wszystko wymaga czasu i cierpliwości.

    Polecam wam ciekawą pozycję "Niskobudżetowy startup. Zyskowny biznes i życie bez frustracji" Chris Guillebeau, która opowiada wiele historii ludzi, którzy zaczynali małymi krokami.

    Pytanie, jaką wy historię napiszecie?










  • 0 Comments:

    Prześlij komentarz